Tak wygląda krajobraz w czasie robót drogowych, niedaleko zresztą ode mnie. A nawet bardzo blisko, bo dwie uliczki dalej. Prawda, że niesamowity! Prawie jak z księżyca.
Aby oderwać się
od wątków historyczno-wspomnieniowych zaczęłam się zastanawiać nad
zmianami. W ostatnich latach, no powiedzmy dwudziestu. I wcale nie myślę
o bardzo szerokiej perspektywie, nie myślę o Polsce, świecie,
globalnie. Myślę o tym co się zmieniło w mojej dzielnicy, w moim
najbliższym sąsiedztwie, na moim i sąsiada podwórku. Co wybudowano, a
co zburzono? Co zamknięto, a co otwarto? I wyszło mi tak.
Najpierw konstruktywnie, czyli co wybudowano:
- 2 supermarkety Lidl - 2 lub 3 supermarkety Netto
- 2 kościoły
- fragment obwodnicy miejskiej akurat obok mojego bloku
- odnowiono stare targowiska handlowe
- postawiono kilka budynków
mieszkalnych na terenie prywatnym
- odnowiono kilkadziesiąt metrów
chodników.
A co zniszczono, co zamknięto?:
-
2 lub 3 przedszkola i żłobki
- 1 szpital obok mnie, ale przyznaję to
już inna dzielnica
- zasypano kilka basenów przeciwpożarowych, a
hydranty prawie zawsze i wszędzie popsute
- ogródki działkowe zrównano z
ziemią, choć Szczecin to miasto parków i zieleni (kiedy to było?).
No i tak to wygląda, w wielkim skrócie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz