EWAZNIEBA. Było. minęło i się nie wróci.

wtorek, 26 lipca 2011

medicus i zapowiedzi

Okres urlopowy nie sprzyja ciągłemu zaglądaniu do bloga i pisaniu. Myślę, że inni też tak mają i nie wzbudzi niczyjego niepokoju brak wpisów. Ale zaznaczając, że przez najbliższy miesiąc mnie nie będzie zapowiem co będę czytała i o czym później pisała. Oczywiście zawsze o tym co mnie interesuje. W następnej propozycji widzę pewien związek z "Mistrzynią sztuk śmierci" Ariany Franklin, choć nie jest on zbyt ścisły. 
SPADKOBIERCZYNI MEDICUSA Noaha Gordona - powieść tego amerykańskiego pisarza żydowskiego pochodzenia wezmę na warsztat jako pierwszą po powrocie, mimo że jest ostatnią częścią trylogii o dziejach lekarskiego rodu Cole'ów. Dzisiaj o niej nie będę więcej pisała, ale o wcześniejszych częściach sagi.


Pierwszą częścią historii rodu, którą czytałam kilka lat temu, jest MEDICUS. Muszę powiedzieć, że powieść wywarła na mnie duże wrażenie i pochłonęłam ją w olimpijskim tempie. Do niektórych książek wracamy wielokrotnie i ta właśnie do nich należy. "Gdyby wierzyć bajarzom, których nie braknie nigdy, Anno Domini 1021, rok ósmej ciąży Agnes Cole, był rokiem szatana. Zaznaczył się uciążliwymi dla ludzi klęskami i potwornymi wybrykami natury. Poprzedzającej go jesieni straszne mrozy spętały rzeki i ścięły zbiory. Spadły deszcze, jakich nie bywało, a wskutek nagłej odwilży wysoka fala wtargnęła do Tamizy zmiatając mosty i domy. Spadały gwiazdy wlokąc za sobą błyskawice i pokazała się kometa. W lutym wyraźnie zatrzęsła się ziemia. Piorun utrącił szczyt krucyfiksu i powtarzano sobie po cichu, że Chrystus i jego święci posnęli. Podobno pewne źródło przez trzy dni tryskało krwią, a podróżni opowiadali, że w lasach i różnych tajemnych miejscach pokazuje się diabeł."
 Już pierwsze strony zapowiadają niezwykłą, wręcz magiczną historię, w którą trudno nawet uwierzyć. Bo czyż może nas spotkać większe nieszczęście niż strata obojga rodziców i to wtedy gdy mamy -naście lat? W takiej sytuacji znalazł się nasz bohater Rob J. Cole, syn cieśli i hafciarki oraz jego rodzeństwo. W jedenastowiecznej Anglii osierocone dzieci miały małe szanse na przeżycie. O ich losie decydował cech rzemieślników lub też ktoś zupełnie przypadkowy. Na szczęście Rob trafia do dobrego, choć niezbyt uczciwego człowieka. Jego opiekunem i mentorem zostaje wędrowny Balwierz. Od tej chwili wspólnie przemierzają kraj, bawiąc mieszkańców wsi i miasteczek kuglarstwem, sprzedając im cudowne lekarstwa wedle własnej receptury i udzielając porad tyczących zdrowia. Europejscy cyrulicy (zwani inaczej balwierzami, golibrodami, chirurgami) zajmowali się też puszczaniem krwi, stawianiem baniek i pijawek, opatrywaniem ran, kąpaniem i leczeniem chorych, goleniem bród. Choć Rob wiele się nauczył od swego mentora, poznał też jego słabości, sztuczki i podstępy. On pragnie leczyć ludzi naprawdę, bez żadnego oszustwa. To pragnienie jest tym większe, im częściej zdaje sobie sprawę ze swojej nadzwyczajnej zdolności. Gdy przypadkowo lub świadomie dotyka człowieka, wie czy ten przeżyje, zwycięży chorobę czy też umrze. Ten dar to błogosławieństwo i zarazem przekleństwo Roba. Umiejętność przeczuwania nadchodzącej śmierci to rzadka cecha, a ktoś kto ją posiada jawi się jako wyjątkowy. 
Następnym punktem zwrotnym w życiu Roba staje się spotkanie z żydowskim lekarzem, posiadającym ogromną jak na owe czasy medyczną wiedzę i wykształcenie zdobyte na Bliskim Wschodzie. Od tego momentu Rob marzy o podróży do Persji i nauce u jednego z najsłynniejszych na świecie medyków. U lekarza, filozofa i uczonego w krajach europejskich zwanego Awicenną. 
Rob J. Cole dociera do wymarzonej szkoły medycznej. W drodze i u celu swojej podróży przeżywa niezwykłe przygody. Ponieważ islamskie uczelnie były niedostępne dla chrześcijan musi udawać Żyda. Poznajemy więc społeczność żydowską, muzułmańską, różne kultury i wyznania. Pragniemy tak jak nasz bohater tolerancji, humanizmu, wiedzy i ciepła. Rob w końcu wraca do Anglii, aby wprowadzać nowe metody leczenia. A co z tego wyniknie musicie się już sami dowiedzieć.
Noah Gordon uświadomił mi kolejny raz jak ciekawym okresem jest średniowiecze. Obraz czarno biały z odcieniami szarości absolutnie tutaj nie pasuje. XI wiek to barwny, dramatyczny okres naszej historii, w którym wielu ludzi przeciwstawiało się obskurantyzmowi i fanatyzmowi. MEDICUS to powieść historyczna, obyczajowa, przygodowa i romans, wszystko naraz. Wyraziste postacie i nieprzeciętni bohaterowie, wiele ciekawostek z historii medycyny, geografii to jej atut. Gordon kreuje świat, który wciąga czytelnika bez reszty. Z czystym sumieniem polecam tę lekturę.


Przekład: Ewa Życieńska                                
Wydawnictwo: Książnica
Stron:  550
Rok wydania: 1999

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz