EWAZNIEBA. Było. minęło i się nie wróci.

niedziela, 10 lipca 2011

MANSFIELD PARK

Pierwszy raz się dowiedziałam o podatku okiennym, czytając "Mansfield Park". Wcześniej nie miałam pojęcia, że coś takiego kiedyś istniało. Dzisiaj prawie każdy zna podatek gruntowy, podatek VAT, CIT i jeszcze inne. Ale okienny? Co to za podatek? Obowiązywał on w Anglii aż do połowy XIX wieku. Płacony był od ilości posiadanych w budynku okien, ale tylko od frontu. Im więcej okien tym większy podatek. Jeśli będziecie w Anglii i w starych domach zobaczycie zamurowane okna, to już wiecie. Okna zamurowano, aby uciec przed podatkiem. Takie i inne ciekawostki znajdziecie u Jane Austen.      MANSFIELD PARK to prościutka historia o młodej, biednej dziewczynie, którą rodzice oddają bogatszej krewnej. Taki "Kopciuszek" w angielskim wydaniu. 

"Fanny Price skończyła właśnie dziesięć lat  i choć na pierwszy rzut oka nie wydawała się szczególnie pociągająca, nie miała też w sobie nic, co mogłoby wzbudzić niechęć patrzących. Na swój wiek nieduża, bez rumieńców na policzkach czy jakichkolwiek oznak urody, ogromnie nieśmiała, pragnąca skryć się przed ludzką uwagą, wydawała się nieporadna, lecz nie było w niej pospolitości; głos miała słodki, a gdy mówiła, buzia jej wydawała się całkiem ładna."  Dziewczyna dorasta u Sir Thomasa i Lady Bertram, staje się piękną ale biedną panną i oczywiście kocha panicza Edmunda. Kiedy Fanny i Edmund zdają sobie sprawę ze swoich uczuć, pokonują wszystkie trudności. Ani bieda, ani urodzenie nie są dla nich przeszkodą.

Niezwykły urok ma świat pokazany w Mansfield Park, rytuał codzienności, odpowiedni ceremoniał. Dzisiaj być może anachroniczne zwyczaje, ale wtedy gwarantujące ład i porządek. Wszystko poukładane, na swoim miejscu, tak jak powinno być. Tęsknię za tym światem oczywistych norm i zasad. Jak zaczniecie czytać "Mansfield Park", też za nim zatęsknicie.

Przekład: Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Stron: 455
Rok wydania: 2000

4 komentarze:

  1. A to takie zachwycenie, podzielam :)
    Zgadzam się, że mnóstwo spraw czemuś stanęło na głowie, prawe jest lewe, lewe jest w paski... żółtka są dwa. Zresztą może to nie sprawy a ludzie stoją do góry nogami?
    Tylko skorupka została ta sama :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że moje zachwycenie jest podzielane. Skorupka została ta sama, bo za młodu nasiąknęła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam kiedyś zamurowane okno w kamienicy, w któej mieszkałam jako dziecko:)
    ale powód był inny..
    obok dobudowano kolejną kamienicę...
    Okno było tajemnicze bardzo
    ciekawe kto kiedyś tam przez nie wyglądał....

    OdpowiedzUsuń
  4. To może być frapująca historia i zagadka. Pracuje wyobraźnia. Dlaczego okna zamurowywano w Anglii już wiem. Ale dlaczego u nas?

    OdpowiedzUsuń