EWAZNIEBA. Było. minęło i się nie wróci.

środa, 11 czerwca 2014

duch Valentino

  
O filmie dokumentalnym nigdy nie pisałam, choć oczywiście niejeden obejrzałam. Jakoś zawsze o fabule było prościej i ciekawiej. Tym razem muszę napisać, ponieważ emisja akurat tego dokumentu naprawdę mnie zdziwiła, a nawet - nieco przesadzając - wprawiła w zdumienie. Z kilku powodów. Najpierw jednak dlaczego w ogóle obejrzałam  DUCHA VALENTINO. POLITYKĘ ZA KURTYNĄ OBRAZÓW w reżyserii Michaela Singh'a.
Przez czysty przypadek. 3 czerwca, przeglądając w godzinach popołudniowych propozycje wielu stacji telewizyjnych, miałam po prostu serdecznie dosyć odmieniania we wszystkich możliwych formach nazwisk Obama i Komorowski. KULTURA zaproponowała coś ciekawszego, choć zapowiedzi tego filmu wcześniej nie spotkałam. I było to chyba celowe... dokument radykalnie bowiem burzy obraz 4 czerwca, zaserwowany nam w niezwykle patriotycznej oprawie.
O czym zatem jest ten film? To ciekawa i skrupulatna, oparta na wielu dokumentach i ocenach historyków, analiza polityki amerykańskiej wobec świata arabskiego. Reżyser udowadnia jak bardzo jednostronny jest obraz orientu widziany oczami białego człowieka. Sięga do X - XI wieku, historii i polityki imperialnej Brytyjczyków. Stawia tezę, że w tej dziedzinie Amerykanie są ich znakomitymi uczniami i spadkobiercami. Zastanawia się nad niezwykłym układem amerykańsko-izraelskim, którego nie można nawet delikatnie dotknąć, nie wywołując medialnej burzy. Przekonał się o tym niedawno ame­ry­kań­ski se­kre­tarz stanu John Kerry, ostrze­ga­jąc wła­dze w Tel Awi­wie, iż są na naj­lep­szej dro­dze do stworzenia "pań­stwa apar­the­idu".
Obraz złego Indianina, którego trzeba zamknąć w rezerwacie... obraz złego Murzyna, który na pewno skrzywdzi biała panienkę... wreszcie obraz złego Araba, podobnie jak przed II wojną światową obraz złego Żyda... to archetypy w dużej mierze stworzone przez kulturę masową, dzienniki telewizyjne, gazety. Media odegrały specyficzną rolę w budowaniu światopoglądu wyższości jednych nad drugimi... Oczywiście niekiedy dziennikarze próbują to naprawić, zadając bardzo niewygodne pytania. Jedno z nich padło w tym dokumencie, skierowane do byłej sekretarz stanu Madeleine Albright (w rządzie Billa Clintona). Muszę powiedzieć, że odpowiedź mnie zbulwersowała i uświadomiła po raz kolejny jak wredną dziedziną życia jest polityka i przede wszystkim jakimi kreaturami mogą być politycy.
W okresie od 1995 roku do chwili rozpoczęcia ataku na Irak, zmarło w nim 560 tysięcy kobiet i dzieci wyłącznie na skutek wprowadzenia sankcji gospodarczych przez USA. Na pytanie, czy warto było poświęcić życie tylu ludzi, pani sekretarz nie miała żadnych wątpliwości. Według niej nie warto o tym nawet mówić. Tak.... Amerykanie to dobrzy chłopcy, przynoszą demokrację i eksportują wolność z bronią w ręku.
I proszę mnie nie atakować za poglądy polityczne. Swoich tutaj nie wyrażam. Obejrzałam tylko pewien smutny dokument i w innym świetle ujrzałam naszych prawych i sprawiedliwych przyjaciół. To wszystko.

http://www.google.com/imgres?imgurl&imgrefurl=http%3A%2F%2Fchomikuj.pl%2FWandzia4%2FFilmy%2F1921%2B-%2BSzejk&h=0&w=0&tbnid=HVV8Fq40GhnUbM&zoom=1&q=rudolf%20valentino&tbnh=190&tbnw=265&docid=rBaFqKtyqUIqjM&tbm=isch&ei=COmZU4nYJunk4QSB8oHgDw&ved=0CAsQsCUoAw

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz